O Artyście

Tadeusz Bronkiewicz należy do wąskiego grona twórców, dla których sztuka nie jest wyborem lecz egzystencjalną potrzebą i naturalną drogą życiową. Nasze codzienne sprawy, emocje, dążenia, pragnienia realizowane bądź uśpione czekające na ujrzenie światła dziennego bywają ulotne i przemijające. Dzięki artystom, takim jak Tadeusz, pozostają one uchwycone i „zapisane” w jego obrazach, rysunkach, rzeźbach przy pomocy pędzla, dłuta czy szlifierki.

Tadeusz uprawia różne techniki plastyczne, często łączy je ze sobą, ryzykuje i eksperymentuje. Obecnie maluje w akrylu i oleju oraz rzeźbi w drewnie i kamieniu.

Urodził się w 1974 roku w Ulanowie. W tym małym miasteczku na Podkarpaciu spędził dzieciństwo i wszedł w okres młodzieńczego buntu. Ten etap buntu u Tadeusza Bronkiewicza nigdy nie minął. Z tej niezgody na  kształt otaczającej go rzeczywistości zrodziła się potrzeba wyrażania siebie i swoich artystycznych wrażeń.

Tadeusz zaczął tworzyć ale nie podjął kształcenia plastycznego. Określenie artysta samouk nie pasuje jednak do człowieka, który nigdy nie „uczył się” sztuki dla osiągnięcia wprawy, precyzji  czy uznania. Sztuka jest dla niego siłą wyższą, wewnętrznym przymusem, a przede wszystkim jak wyraził się Alfred Kubin „wentylem bezpieczeństwa”. Wszystko co osiągnął wynika z ciężkiej i mozolnej pracy, która doprowadziła do rozwoju świadomości, warsztatu oraz wypracowania własnych pomysłów i technik.

Artysta nadal mieszka i tworzy w Ulanowie, miewa wystawy, sprzedaje swoje prace prywatnym kolekcjonerom. Chociaż ucieka przed artystycznymi instytucjami i organizacjami bywa członkiem Towarzystw Przyjaciół Sztuk Pięknych – obecnie jest członkiem TPSP w Nowym Sączu, poprzednio był nim w Lublinie.

Tadeusz Bronkiewicz jest artystą nowoczesnym. Tyle można o nim powiedzieć na pewno. A co więcej – to już bywa przedmiotem dyskusji, ponieważ jego sztuka nie jest łatwa w odbiorze i właściwie nie da się jej umieścić w żadnym z nurtów czy kierunków artystycznych.

W obrazach i rzeźbach Tadeusza Bronkiewicza nie ma fotograficznych odwzorowań. Nie znajdziesz tam znajomych twarzy, oklepanych tematów, sielankowych krajobrazów czy historycznych bitew. Nie ma też presji na szokowanie. Jego dzieła wywołują w nas odmienne wrażenia. Czasem miłe i delikatne, innym razem są jak lodowaty podmuch wiatru. Dręczą odbiorcę gmatwaniną kształtów i barw. Nasuwają skojarzenia, przywołują  wspomnienia. Czynią to uporczywie i wielokrotnie przy każdym kontakcie. Dzieła Bronkiewicza działają ponad naszą świadomością, udrażniając w nas zablokowane kanały i oczyszczając wewnętrzne zakamarki. Otwierają przed nami drzwi do świata symboli i znaczeń.
 „ … między tym, co ma być przedstawione, a samym przedmiotem istnieje głęboka przepaść. Przedstawiony przedmiot nie jest prostą projekcją tego, co prezentuje, lecz zaproszeniem do zrozumienia tego, co rzeczywiście przedstawia. To, co ma być przedstawione, rozpoczyna się niejako poza samym obrazem…”

Herbert Kühn